Ta noc to ciepły koc w zebrę,
i toczka w toczkę ta noczka
przywodzi mi na myśl Fedrę,
co kocha w sobie wymoczka
Bo jestem miłością Fedry
i jestem pstrym Hipolitem
przesądnym, co pasów zebry
nie chce przekroczyć przed świtem
Bo pasy śnią się w oddali,
pas snu jest i pas czuwania,
i nie ma map w takiej skali,
by zgiąć nią moje oddanie
Komentarze
Prześlij komentarz