powiedziałaś: wyhoduj
mi świat bez luster i dymów, odwrotny
do tego. tu bowiem przeglądamy
się w oczach smart folly,
które zabiło fejsboga, a nas jakoś nie chce
/ nie umie / nie mogłoby /
ma poczucie powinności, ale słabą rękę.
bo ręka tej dziwnej opaczności
jest tu dużo ważniejsza niż poręka
trzeciej osoby, ludzkiej
– zbyt ludzkiej, by pomóc?
Komentarze
Prześlij komentarz