niewiersz

haczy mi czubek sałaty
lodowej, haczy niejeden z czubków,

którym się staję na twoich oczach.
gramatyka poszła się (yeah!)bać,

tego, jak podmiot staje się przydawką.
czy da się jeszcze powiedzieć coś, milcząc?

czy kiedykolwiek złapiesz mnie za
słowo mocniej niż za rękę? jakie to

może być słowo? Arktlantyda, trójkąt
bermudzki? czy tylko ostry

czubek sałaty lodowej?

Komentarze