zaczęło mi się mylić, kiedy
wypluć, a kiedy połknąć
atrament. to wszystko przez tusze
cielęce oczy, wiście sobie dalej
na hakach, które powinnam połknąć,
tfu, wypluć na tacę niczym święte demo
-nstrancje, puree-stycznego longplayboya z
przewlekłą demon(st)racją. szafa gra, szafa gra_bi,
w jej rytmie można odbezpieczyć
granat, zaminować papier i zapomnieć,
co znaczy żyć autrement.
Komentarze
Prześlij komentarz